środa, 15 maja 2013

10 rzeczy, króre mnie irytują

Czeeść! Uf, uf już połowa tygodnia i coraz bliżej też do wakacji. Pewnie odliczacie już ile dni zostało, hm? Ja w sumie się nie skarżę. Mimo dużego tłoku nauki w szkole, sprawdzianów i poprawiania ocen jest fajnie. Czuć wakacje, każdy o tym gada i da się wytrzymać. A tak w temacie, gdzie jedziecie na wakacje? Jeżeli chcielibyście mogłabym zrobić osobny post o moich planach, bo już mam i chętnie tez bym przeczytała wasze.
No ale przechodząc do tematu posta mam dzisiaj dla Was 10 rzeczy, które mnie najbardziej irytują. To zaczynamy ;)

♥ Gdy idziemy na dwór i wiemy, że będą tam jacyś przystojniacy i siedzimy godzinę przed lustrem układając nasze włosy i wychodzimy na dwór i bum, mamy masakryczny nieład.
♥ Drugą rzeczą którą mnie irytuje są ludzie tak zwani dwulicowi. Najpierw nas wspierają, a później wygadują i obgadują to z czego im się zwierzyło.

♥ Gdy wypatrujemy w sklepie już od dłuższego czasu np sukienkę, gdy uzbieraliśmy już na nią pieniądze czy zdecydowaliśmy ją kupić, wtedy okazuje się że nie ma naszego rozmiaru, lub w ogóle została wyprzedana.
♥ Strasznie irytują mnie dziewczyny, które mają grzywkę na pół, ee całe czoło. Nie chcę to kogoś urazić, bo widziałam kilka, które miało ładnie, ale które taką grzywkę mają nie układają ją ładnie i wygląda tak, jakby włosy zabrało się z pół głowy i do tego te długie wystające pasma widać.

♥ Oczywiście irytujący są też ludzie, którzy palą dla "szpany", ale tak na prawdę na nikim wrażenia to nie robi.
♥ Szóstą rzeczą jest gdy przed szkołą wstąpimy do sklepu po picie czy lizaka a wtedy przed nami starsza pani kupuje zapasy na trzy miesiące i jeszcze nie umie zdecydować się czy wziąć ciastka maślane czy z orzechami. 
♥ Denerwujący jest pies sąsiada, który szczeka o 23 lub 24..
♥ Gdy idziemy szkolnym korytarzem i wbiegają, wlatują na nas małe dzieci wtedy mam ochotę je zabić, ale ok.

♥ I ostatnią rzeczą którą mnie irytuje są koleżanki nierozłączki,które całymi dniami przesiadują w kiblu i plotkują o wszystkich, nawet gdy tamtędy przechodzisz.

9 komentarzy:

  1. Hahaha, ja z moją przyjaciółką jesteśmy takie nierozłączki ale na szczęście nie plotkujemy całymi dniami ;D
    Fajny wpis, mogę Ci podkraść pomysł ? ;))

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, pies sąsiada xD Mam tak samo, tyle, ze on potrafi nawet o trzeciej w nocy mi szczekać pod oknem, szału można dostać! ;/
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. też mnie irytują ludzie dwulicowi, a dużo takich spotykam. O paleniu dla szpanu już nie wspomnę, dla mnie to jest żałosne i nie robi wcale na mnie wrażenia tym bardziej, że jestem przeciwna paleniu :) pozdrawiam ;*

    http://ally-ay.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się może z 2 rzeczami, do wielu nie przywiązuje większej uwagi, było minęło. Ale fajnie się czytało notkę, bardzo ciekawy post :D
    supcarolyn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na konkurs:)
    http://letmelook.blogspot.com/2013/05/wygraj-koszulke-celine-paris.html

    OdpowiedzUsuń
  6. są takie dni kiedy irytuje mnie wszystko :P

    OdpowiedzUsuń
  7. właściwie to zgadzam sie ze wszystkimi rzaczami powyzej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. true, bro ;))
    zapraszam na http://vickyoxox.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń